Dzięki uprzejmości autora, Pana Zefiryna Jędrzyńskiego publikujemy fragmenty jego wspomnień z okresu jego zamieszkania na Stawkach. Materiał specjalnie zredagowany na potrzeby naszego serwisu i wzbogacony o liczne zdjęcia ukazuje się po raz pierwszy publicznie w tak szerokiej formule. Zawiera niezwykle interesujące informacje, wiele danych i anegdot z historii dzielnicy, zarówno przed jak i powojennej. Można dowiedzieć się wielu ciekawych rzeczy o tym jak wyglądały Stawki, kto tutaj mieszkał, czym się zajmował i jak wyglądało życie codzienne tej części miasta, które równocześnie było jednym z większych miast w kraju i stolicą województwa.
Proszę zaparzyć sobie dobrej kawy lub herbaty i oddać lekturze o miejscu i czasie, którego już nie ma ….
Komentarze
Ciekawa lektura
Ciekawy zarys historii naszego osiedla, jak i historii Pana Jędrzyńskiego - przeczytałem jednym tchem.
Dziękuję
MOJE STAWKI. FRAGMENT WSPOMNIEŃ
Świetny artykuł, bardzo dziękuję.
MOJE STAWKI. FRAGMENT WSPOMNIEŃ
Bardzo zaciekawił mnie ten artykuł, gdyż sam mieszkam w domu wybudowanym jeszcze przed wojną i to zainicjowało moją ciekawość historią okolicy. Ostatnio udało mi się dotrzeć do ówczesnego właściciela nieruchomości, który poinformował mnie, że dom został spalony przez wycofujących się Niemców w styczniu 1945r. Szybkostrzelnych, niemieckich działek przeciwlotniczych (Flak kaliber 20mm) musiało być sporo w okolicy, gdyż łuski od nich znajduje na własnym podwórku (ul. Pstrowskiego). Dom został odbudowany w 1948r, m.in. za pomocą drewnianych bali, które wcześniej służyły do odbudowy mostu kolejowego. Zamieszczam link do krótkiego filmu obrazującego odbudowę przeprawy http://www.youtube.com/watch?v=lu5mXBTgMbY&list=PLupUT0BkFgojFZO8SwWHyxc... . Wielkie dzięki za artykuł Olgierd . Pozdrawiam serdecznie, Grzegorz.
Moje Stawki. Fragment Wspomnień
Często jako dziecko przyjeżdżałam do babci na Stawki i wieczorami słuchałam jej wspomnień
z ,,tamtych czasów ''. Czytałam artykuł z wielkim wzruszeniem...jakbym słyszała opowieści
babci. Zaintrygowało mnie również w tej historii nazwisko Zieliński / być może był ojcem mojej babci ? /. Niestety
nie mam zadnych informacji o przodkach z linii Zielińskich.
Bardzo dziękuję za wspaniały artykuł.
Hanna
Dodaj komentarz